Mecz o wyjątkowym charakterze. Samorządowcy – funkcjonariusze W-MOSG 3:2

1745

Ogromne emocje i łzy radości towarzyszyły wczorajszemu  meczowi rewanżowemu samorządowców i funkcjonariuszy Warmińsko – Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej. Wszystko to zaś za sprawą charakteru spotkania, który był typowym meczem charytatywnym.

Wprawdzie wczorajszy mecz był udanym rewanżem kętrzyńskich  samorządowców, którzy po przegranej 1:5 podczas pierwszego meczu obu zespołów pałali chęcią zwycięstwa, to jednak jego charytatywny cel był najważniejszy.  Był to mecz, w trakcie którego  obok czysto sportowych emocji górę wzięły uczucia oraz łzy radości szczęśliwej i wzruszonej Kingi Kołakowskiej. To przede wszystkim dla niej  był ten mecz  i przeprowadzona w   trakcie przerwy licytacja  przedmiotów, podczas  której zebrano kilka tysięcy złotych. Okazane serce i zebrane w trakcie licytacji środki finansowe w znacznej mierze przyczynią się  zapewne w trudnej drodze do poprawy zdrowia Kingi.

W licznej drużynie samorządowców wystąpili między innymi:  burmistrz Kętrzyna Ryszard  Niedziółka (strzelec zwycięskiego gola z rzutu karnego), starosta kętrzyński Michał Kochanowski,   zastępca burmistrza Maciej Wróbel, przewodniczący Rady Miejskiej Rafał Rypina,  Krystian Abramowicz i Marian Toruński (radni Rady Miasta), ksiądz Paweł Siebiesiewicz, komendant PSP Szymon Sapieha oraz kilku byłych i obecnych piłkarzy KKS „Granica”. Z kolei – jak zawsze – silną ekipę funkcjonariuszy W-MOSG wspierał aktywnie  Komendant W-MOSG płk. SG Robert Inglot.

Za gorący doping dość licznie zgromadzonych widzów oraz zawodnikom  za udział w meczu i licytacji podziękowali: burmistrz Ryszard Niedziółka, zastępca burmistrza Maciej Wróbel,  Komendant W-MOSG oraz wzruszona do łez Kinga Kołakowska. Jak wynikało z zapowiedzi nie był to zapewne ostatni mecz obu zespołów, a puchar dla zwycięzców meczu został również przekazany na licytację. Inicjatorem meczu był zastępca burmistrza Maciej Wróbel.

Kinga Kołakowska – kętrzynianka choruje na mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe. 24-latka codziennie zmaga się z potężnym bólem. Szansą na lepsze jutro jest operacja w jednej z warszawskich klinik. Do tego potrzeba jednak pieniędzy. Wsparcie płynie niemal z każdej strony. Dlatego samorządowcy i strażnicy graniczni postanowili połączyć siły w walce o zdrowie Kingi.