To był bardzo emocjonujący mecz. Jego końcowy wynik ważył się dosłownie do ostatniej sekundy, kiedy to rywale przy stanie 34:33 mieli szansę strzelić wyrównującą bramkę.
Mecz kętrzyńskich szczypiornistów już od początku wskazywał na to, że końcowy wynik będzie bliski remisu. W ciągu 60.minut meczu szala zwycięstwa przeważała się na jedną lub drugą stronę. Wprawdzie kętrzynianie zakończyli pierwszą połowę meczu prowadzeniem 18:16, ale już 8 minut później wynik był remisowy 23:23. Klika minut później (46. minuta meczu) świetne kontrataki w wykonaniu piłkarzy MKS MOSiR spowodowały, że uzyskali czterobramkową przewagą nad rywalami (28:24). Gdańszczanie jednak szybko doprowadzili do stanu 34:33. O końcowym wyniku w ostatniej sekundzie meczu mógł zdecydować rzut wolny wykonywany przez rywali. Na szczęście okazał się nieskuteczny, a radość kętrzyńskich szczypiornistów i ich trenera okazana na boisku była ogromna.
– Był to bardzo dramatyczny mecz. Myślałem, że kiedy uzyskaliśmy czterobramkową przewagę uda się ją utrzymać do końca. Niestety, rzeczywistość okazała się inna. Najważniejsze jednak, że ostatecznie wygraliśmy ten mecz. Generalnie był to emocjonujący a zarazem fajny mecz. Chłopcy naprawdę chcieli dać z siebie wszystko i tak też się stało. Trzy zdobyte punkty bardzo mnie i drużynę cieszą, a zwycięzców nie ocenia się negatywnie – powiedział po meczu trener kętrzyńskich piłkarzy Cezary Tyszka.
Zdaniem zarówno trenera jak i kibiców obecnych na meczu cały zespół spisał się znakomicie. Na szczególne jednak uznanie zasługują bramkarze drużyny, którzy w wielu sytuacjach wyszli zwycięsko z pojedynków z rywalami.
Gratulujemy drużynie MKS MOSiR i mamy nadzieję, że w takich nastrojach jak dzisiaj będziemy się spotykać z naszymi II – ligowymi piłkarzami ręcznymi częściej.