W 20 kolejce rozgrywek piłkarskiej IV ligi Granica Kętrzyn podzieliła się punktami z Mrągowią. Obie bramki padły w drugiej połowie spotkania. Na 1-0 dla Mrągowii trafił w 52 minucie Sebastian Kowalski. Wyrównał 10 minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego Łukasz Swacha-Sock.
Tomasz Piec, trener kętrzynian kręcił z niezadowolenia głową po meczu. Bardzo chciał wygrać to spotkanie. Bo Granica potrzebuje punktów, a po drugie, że jeszcze niedawno był trenerem sobotnich rywali swojej drużyny i zależało mu na tym zwycięstwie. Nie udało się, niestety i Granica musi zadowolić się tym razem jednym punktem. W pierwszej połowie kętrzynianie mieli przewagę, ale niewiele z niej wynikało. Groźnie kontrowali za to piłkarze z Mrągowa i to oni już 2 minucie mogli wyjść na prowadzenie, gdyby nie znakomita postawa w bramce Mateusza Paplińskiego. Drugą połowę szczęśliwie rozpoczęli piłkarze Mrągowii, którzy już w 7 minucie trafili na 1-0. Granica wyrównała w 80. minucie po strzale Łukasza Swacha-Sock. W ostatnich minutach jeszcze dwukrotnie kętrzynianie stawali przed szansą na poprawienie wyniku, ale piłka nie chciała wpaść do brami gości. Kolejne spotkanie kętrzynianie rozegrają w Elblągu z Concordią.
W tabeli rozgrywek IV ligi prowadzi Znicz Biała Piska, który w sobotę bezbramkowo zremisował z Unią Susz. Granica ma 23 punkty i jest na 11 miejscu.
jz