Po wczorajszym słabszym występie i porażce z Metrem Warszawa pytanie brzmiało, czy Jastrzębski jest w stanie zagrać lepiej i wygrać z „odwiecznym” rywalem AKS V LO Rzeszów? Chodziło o pozostanie w grze o medale.
Jarosław Kubiak, trener jastrzębian doskonale wiedział, co wczoraj „nie zagrało”.
– Ale nie powiem, bo po co wszyscy o tym mają widzieć – mówił po meczu trener Jastrzębskiego.
Z punktu widzenia jastrzębian najważniejsze jest to, że trener i zawodnicy poprawili „to coś” i dzisiaj wyszli na parkiet z mocnym postanowieniem zwycięstwa. Wygrali dwie pierwsze partie, przegrali trzecią, ale w czwartej prowadzili już 16:12 i mieli ochotę „zabić” to spotkanie. Maciej Krysiak, najlepszy zawodnik tego spotkania po meczu przyznał, że nie wie dlaczego jego zespół przegrał w końcu tego seta. W sumie źle nie wyszło, bo jastrzębianie wygrali tie-breaka i nadal liczą się w walce o medale w Kętrzynie. A do tego były ogromne emocje, które zresztą towarzyszyły temu spotkaniu od pierwszej piłki. Duża grupa kibiców Jastrzębskiego robiła olbrzymi hałas. Jarosław Kubiak cieszy się, że są emocje i to zmienne.
– Gdyby było nudno i nie byłoby emocji, to kto chciałby przychodzić do hali oglądać takie spotkania? – mówił po meczu Jarosław Kubiak.
Jarosław Kubiak w swoim stylu powiedział też po spotkaniu, że wcale nie wygrała drużyna lepsza, bo obie prezentują podobny poziom umiejętności.
– Ale w sumie lepsze to 3:2 niż 2:3 – mówił z uśmiechem Jarosław Kubiak i gratulował postawy w tym spotkaniu rzeszowianom.
Jutro Jastrzębski zagra z Treflem, a AKS z Metrem Warszawa.
jz
JASTRZĘBSKI Węgiel – AKS V LO Rzeszów 3:2 (25:23; 25:22; 15:25; 23:25; 14:16)
Jastrzębski: Czyrniański 8; Krysiak 16; Wołodźko, Kraj 1; Kukulski 1; Stokłosinski 3; Zawalski 9; Oziabło 9; Krawczyk 4; Szwed 13; Błażej 1.
AKS: Baran 3; Kosiba 22; Komar 1; Paterek 7; Zubik 7; Cebula 3; Paszek 6; Poręba 5; Drzazga 1; Woźniak, Kij 7.