Niestety, nie udało się piłkarzom Granicy pokonać rywala w pierwszym na nowej płycie meczu na stadionie przy ul. Bydgoskiej. Chociaż Unia Susz była niżej notowana w tabeli IV ligi, biało-niebiesko-zieloni ulegli jej na własnym boisku 0:2.
Zespół seniorski Granicy po wczorajszym bezbarwnym i – tak na prawdę – pozbawionym chęci do gry, a tym bardziej błyskotliwych akcji meczu, uległ na własnym boisku niżej notowanemu w IV lidze zespołowi Unia Susz. Zapewne nie przyniosło to chwały kętrzyńskim piłkarzom. Wprawdzie złośliwi twierdzili, że: „trawa na boisku była zbyt duża, a piłka zbyt szybka”, to jedynym usprawiedliwieniem dla kętrzynian może być zmęczenie po środowym – trwającym 120. minut – meczu pucharowym. Było to widoczne zarówno w tempie prowadzonej na boisku gry jak i dokładności podań, a przede wszystkim skuteczności oddawanych sporadycznie strzałów. Wprawdzie początek meczu zapowiadał się obiecująco, kiedy to już w pierwszej minucie spotkania Paweł Kowalewski dokładnie podał piłkę w pole karne do znajdującego się tam Mikołaja Rałowca. Niestety, jego celny i mocny strzał skutecznie obronił bramkarz gości. W miarę upływu czasu i kilku niewykorzystanych sytuacjach strzeleckich najwyraźniej biało-niebiesko-zielonych zaczęły opuszczać siły. To wszystko spowodowało, że w pierwszej połowie meczu – mimo kilku udanych interwencji Mateusza Paplińskiego – najmniej pracy mieli obaj bramkarze. Obraz gry na chwilę zmieniła 44. minuta spotkania, kiedy to tuż przed gwizdkiem sędziego kończącym pierwszą połowę meczu goście przeprowadzili składną akcję lewą stroną boiska. Udana w pierwszej fazie interwencja bramkarza Granicy spowodowała jednak, że piłka trafiła pod nogi Marcina Sawickiego, który z zimną krwią wykorzystał nadarzającą się okazję umieszczając piłkę w siatce Granicy. To najwyraźniej dodało animuszu gościom w drugiej części meczu, kiedy to w 56. minucie, piłkę otrzymuje Cezary Dedek, pokonuje szybkością obrońców Granicy i będąc sam na sam z bramkarzem bez problemu umieszcza po raz drugi piłkę w siatce gospodarzy. Taki też wynik utrzymuje się do końca spotkania, a przegrana seniorów Granicy powoduje, że w IV lidze Granica spada ona na 10. miejsce w tabeli.
Warto przy tym odnotować, że przed meczem z Unią doszło do skromnej, aczkolwiek wzruszającej uroczystości. Na nowej płycie boiska pożegnano Zbigniewa Wtulicha, wieloletniego zawodnika, trenera i klubowego działacza, który zdecydował się na stałe opuścić Kętrzyn.
Następny mecz ligowy Granica rozegra w środę 29 maja w Mrągowie z tamtejszą Mrągowią. U siebie natomiast zmierzy się z Zatoką Braniewo 1 czerwca. Mecz rozpocznie się o godz. 16.00 na stadionie przy ul. Bydgoskiej.
fj