Mimo porażki 37:32 piłkarze ręczni MKS MOSiR na wysokim poziomie ustawili poprzeczkę liderowi II ligi. Jak oceniają kibice i trener kętrzynian, to był naprawdę piękny i emocjonujący mecz.
Dzisiaj (sobota 9 lutego) piłkarze ręczni MKS MOSiR podejmowali zespół USAR Kwidzyn, który jest liderem II ligi mężczyzn. Mimo przegranej 37:32 kętrzynianie mogą chodzić z wysoko podniesioną głową.
– To był naprawdę świetny mecz. Widzę, że moi chłopcy okrzepli. Śmiem twierdzić, że grając drugi sezon w II lidze był to – mimo porażki – najlepszy mecz w wykonaniu moich piłkarzy. Walczyli jednak z liderem tabeli, który jak dotychczas nie daje sobie w kaszę dmuchać odprawiając z kwitkiem inne bardziej renomowane niż nasz zespoły – ocenia przebieg meczu Cezary Tyszka, trener kętrzyńskich piłkarzy ręcznych i dodaje: – Taki poziom gry jaki dzisiaj zaprezentowali moi piłkarze pozwala sądzić, że inne zespoły będą w naszym zasięgu ponieważ mecze z trzema najlepszymi zespołami w lidze mamy już za sobą.
Mecz MKS MOSiR z USAR Kwidzyn rozpoczął się bardzo obiecująco. Kętrzynianie szybko objęli dwubramkowe prowadzenie, które udało im się utrzymać do 20. minuty, kiedy to rywale wyrównali 10:10. Był to bez wątpienia moment przełomowy ponieważ zespół USAR Kwidzyn szybko uzyskał sześciobramkową przewagę, a pierwsza połowa spotkania zakończyła się wynikiem 21:15. Tej przewagi kwidzynianie nie stracili już do końca spotkania mimo, że w drugiej połowie meczu zawodnicy MKS-u MOSiR zniwelowali przewagę gości do czterech bramek. Zapewne wynik końcowy byłby jeszcze lepszy gdyby nie przytrafiały się proste błędy w podaniach. Nie ma jednak powodu do narzekań. Jeśli kętrzynianie w dalszych rozgrywkach zagrają na takim samym poziomie jak dzisiaj to zarówno trener jak i kibice mogą być o wyniki spokojni.
Póki co zespół MKS MOSiR z dorobkiem 6 punktów zajmuje 13 – przedostatnie miejsce w tabeli II ligi piłki ręcznej mężczyzn.